Tak! nareszcie na wadze pojawiło się 8!!! ważę 89,4:)
8 z przodu to ja nie miałam z jakieś 5 lat. Ostatnio zaczęłam przymierzać stare ubrania. W niektóre spódniczki, które były pochowane - już wchodzę, nawet się zapnę i nie są tak ciasne. A na jedną ulubioną muszę poczekać jeszcze z jakieś 10 kg.
Teściowa była w lumpie. Kupiła mi spódniczkę-nówkę, rozmiar 44 i to bez rozciągacza!!! weszłam i nawet się zapiełam. Jest zbyt opięta...ale jeszcze z jakieś 5 kg i będzie super. Uwielbiam spódniczki:)
Dziś na siłowni byłam 45 minut - tzn. samych cwiczen waśnie tyle. Coraz bardziej lubie orbitrec. Dziś prawie 35 minut i bieżni 10 minut. Zawsze martwię się jak tam moja córcia. Dziś załatwiłam opiekę, a jutro pewnie pójdę z nią na siłownię. Nie jest łatwo, ale dajemy radę:)
wisienka-98
17 lutego 2014, 13:06gratuluję :)
Mata_Hari
17 lutego 2014, 12:55Gratuluję! :)