Waga stoi. Tłusty czwartek i zapiekanka przysłużyły się temu.
Wczoraj telepało mnie zimno, choć 37,0 C to żaden stan podgorączkowy. Sen mnie zmorzył i na orbitreka nie wlazłam. Dzisiaj zmarzłam na targu i wcześniej skrobiąc szyby w aucie. Zamarzły nawet od środka. Ale za oknem jest pięknie.
ewakatarzyna
9 lutego 2013, 14:10Moja waga w końcu drgnęła. Niewiele, ale zawsze coś. Ja już nie chcę tego piękna. Chce zieleni.