Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Relaks na powietrzu


Wreszcie udało mi się podziałać trochę w ogródku. Tyle że o 17-tej byłam już pożarta przez komary. Autan też nie pomagał. Jako, że od dziecka jestem uczulona na owady staram się unikać takiej przyjemności. Zdążyłam jednak stwierdzić, że kondycja kiepska a brzuszysko nie pozwala wygodnie schylać się.
Przy okazji popstrykałam.
Oto mój jedyny, ale za to urodziwy, różanecznik.

Fuksje dopiero zaczynają rosnąć i kwitnąć. Kwiatki ich są ciekawe i różnorodne.


Pelargonia angielska



i jedna z doniczek na garażu - milion dzwonków

  • Mandinka1954

    Mandinka1954

    26 czerwca 2013, 13:35

    Wow ! piękne zdjęcia,piękne kwiaty

  • Aldek57

    Aldek57

    10 czerwca 2013, 21:19

    Masz piękne kwiaty.Co do brzucha im więcej będziesz go "męczyć" tym mniej będzie przeszkadzać.Powodzenia:))

  • mania131949

    mania131949

    2 czerwca 2013, 20:48

    Kwiaty przepiękne!!! A u mnie komary zaczynają grasować o 19!!! I jeszcze meszki dodatkowo! Pozdrawiam serdecznie!!!

  • ewakatarzyna

    ewakatarzyna

    2 czerwca 2013, 20:13

    Cudnie. Mnie na szczęście komary nie gryzą, za to pszczoła może zabić :)