Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wirus, grypa czy co


Dopadło mnie coś potocznie zwane grypą jelitową. Syn przywlókł z pracy. Najpierw on był chory od czwartku, w sobotę dopadło męża a mnie wieczorem w niedzielę. Dobrze, że zdążyłam wrócić od rodziców.Dietę mam pełną. Wczoraj tylko trochę piłam i nie jadłam nic. Dzisiaj zjadłam kromkę chleba z Florą i już czuję, że wybiera się na świat.
Rodzinny zapytał czy tym razem wezmę zwolnienie, a ja że chętnie co go zdziwiło bardzo. Uciekanie na zwolnienie nie jest w moim zwyczaju. No i mam luz do czwartku włącznie. Mniej podobno nie wypada. Jak tak leniuchuję to mam wyrzuty sumienia. Głupia jakaś jestem i niedzisiejsza.
  • Nefri62

    Nefri62

    4 listopada 2013, 20:03

    Nie ma takiej możliwości, biegam przed szkołą 9 w Skierniewicach na bieżni wokół boiska. pozdrawiam i miłej nocy

  • Aldek57

    Aldek57

    30 października 2013, 13:46

    Bycie w domu ma swoje plusy i minusy ale trzeba zadbać o siebie:) miłego wypoczynku

  • mefisto56

    mefisto56

    29 października 2013, 14:18

    Witaj !!! Serdecznie Ci współczuję , bo to nic przyjemnego !!!! Trzeba się kurować, siedzieć w domku i troszkę poleniuchować!!!! To nic strasznego , źe czasem poleniuchujesz, to nie jest przewlekłe !!! Pozdrawiam serdecznie Krystyna

  • gruszkin

    gruszkin

    29 października 2013, 13:54

    Musisz częściej brać wolne... Aż mnie zdziwiło, że wzięłaś. Brawo za odwagę :P

  • Nefri62

    Nefri62

    29 października 2013, 12:14

    nie powinno się chodzić chorym do pracy bo zaraża się innych. życzę szybkiego powrotu do zdrowia, pozdrawiam

  • mania131949

    mania131949

    29 października 2013, 11:41

    No nie zazdroszczę Ci tego leniuchowania! Miałam tę wątpliwą przyjemność przechodzenia jelitówki dwa razy. Ganianka na dwa końce + temperatura! Leż, pij i się "wczasuj". Co z pożytkiem dla wagi będzie! A Ty "oddechu" trochę od ksiąg złapiesz! Pozdrawiam! :-)))