Czas wracać na łono Vitalii. Na razie na tarczy ale musi być lepiej, nie ma wyjścia. Na razie ubyło 2 kg, tak przy okazji. Ale to oczywiście kropla w morzu potrzeb. A tu kłody pod nogi - aqua-aerobiku nie ma bo trener się wycofał, ciągle wyjazdy, imprezy.. Tylko grzybowe spacery z psem. On też jest utyty. Ot, nudne życie emeryta.
paniania1956
22 września 2017, 10:59Spacery grzybow to dobry sposób na s chudniecie. Tez je stosuje, jestem maniaczka zbierania grzybow i kocham las. Waga powoli spadnie, grunt to konsekwencja, pozdrawiam serdecznie.
mania131949
22 września 2017, 06:59Mnie też kłoda w postaci małżonka padła pod nogi. Jak tylko zaczęłam trochę podjadać, od razu wróciło dwa kilo! Żeby utrzymać wagę, że o chudnięciu nie wspomnę, muszę chyba wodę i korzonki do końca życia stosować!. Ja Ci tych grzybów i lasu zazdroszczę!