Po kilkudniowym zastoju waga drgnęła w dół. Może to wczorajsze katorżnicze ćwiczenia dają taki efekt. Co by to nie było jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej (trzeba myśleć pozytywnie - to połowa sukcesu). Na polu (dworze - dla tych co nie z Galicji) okropność - deszcz, wiatr i wszelkie nieprzyjemne zjawiska atmosferyczne. Nie ma szans na spacer więc pozostaje sprzątanie w ramach dodatkowych ćwiczeń fizycznych.