Witam wszystkich cieplutko.Przepraszam ze mnie nie bylo i ze nie pisalam -ale musialam poukladac sobie swiat troche...
Nie dosc ze psychicznie mialam niezle DRUZGOTY-to do tego fizycznie bylam przeziebiona-wszystko bolalo...tzn psychicznie tez wszystko bolalo...
Ja jednak wychodze z zalozenia"What dosent kill You make You stronger!"- uwielbiam te piosenke- i zalozenie samego stwierdzenia....
Wole zyc z takim stwierdzeniem...niz uwiesic sobie kamien na sznurku do szyi i rzucic sie do rzeki ...(zreszta kto wie czy jakbym sie rzucila-to czy w korycie rzeki jakas woda by zostala;)
No coz trzeba spojrzec prawdzie w oczy.D U Z A J E S T E M- I tyle
Albo cos z tym zrobie albo wiecznie bedzie zle ...
Wole zeby bylo dobrze -wiec raczej cos bede z tym robila...
DZIEKUJE WSZYSTKIM DOBRYM DUSZYCZKOM ktore mnie wspieraly jak mialam STRAAAAAAAAAAAAASZNEGO dola!Bardzo Wam DZIEKUJE!
Dzieki za komentarze i za pomocne slowa...
Ehh bylo ciezko...ale bedzie lepiej.
Elcia198111
25 października 2012, 03:01;)Dziekuje moje kochane Kobietki;)
marii1955
24 października 2012, 22:13Trzymaj się kochana i STARTUJ ku lepszemu samopoczuciu - Buziolki :)))
anikah
23 października 2012, 08:10;)
dariak1987
23 października 2012, 08:09Wzloty i upadki to standard, kto ich nie ma, ale życzę Ci jak najwięcej tych pierwszych! :)
malaczarna28
23 października 2012, 08:06Widzę że jesteś silna I tak trzymaj. Nie poddawaj się. To dobrze że masz zamiar coś z tym zrobić. Będzie dobrze. Wyznaczaj sobie małe cele i małymi kroczkami je realizuj. A każdy sukcesik świętuj :))) A co kto jak kto Ty dasz rady Pozdrawim Danka :))) Będę trzymać mocno kciuki, bardzo chcę aby Ci się udało !!!!