Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień nr 15

W sobotę napisałam elaborat tutaj w pamiętniku, po czym coś nacisnęłam i wszystko poszło w eter. Strasznie się wtedy zdenerwowałam.
A rozpisałam się jak to mi w końcu troszkę się waga ruszyła i jaka to ja jestem zadowolona...

Teraz już wiem czemu się to wszystko skasowało...

Bo strasznie w weekend zgrzeszyłam, a Vitalia wiedziała, że zgrzeszę i specjalnie mi to wykasowała, bo stwierdziła, że bzdury wypisuję i muszę poczekać do końca niedzieli z oceną siebie!!!!

I tak oto weekend zaliczam do okropnie nieudanego pod względem obżarstwa.
Np. McDoland's wczoraj wieczorem 
Straszne. Więcej nie piszę. Od soboty rano do teraz 1,5 kg do przodu. Cóż....sama jestem sobie winna.

Trzymajcie się dziewczyny i nie grzeszcie ;)
  • Pychootkaaa

    Pychootkaaa

    12 listopada 2012, 20:10

    Tak sie zdarza... Teraz juz nie zbaczaj z obranej ścieżki ;)

  • Anghil

    Anghil

    12 listopada 2012, 16:06

    Bywa. Ale nie ma co się mazać ;( tylko trzeba od teraz starać się bardziej. Sama sobie to też w kółko powtarzam.

  • pyzia1980

    pyzia1980 (moderator Vitalia.pl)

    12 listopada 2012, 14:20

    Słońce nie łam się,Wstawaj i idź do przodu!

  • vitanitete

    vitanitete

    12 listopada 2012, 13:03

    Zdarza się, musisz teraz nadrobić :) Ja aby mi nie kasowało wpisu to co jakiś czas kopiuje do notatnika

  • agos3009

    agos3009

    12 listopada 2012, 12:11

    każdy ma wzloty i upadki, czasami trzeba troszkę zgrzeszyć, żeby silniejsza była motywacja :) Oby więcej było tych wzlotów. ;)