Troszkę mnie tu nie było....
nie jestem z tego dumna , bo nie ma z czego ... waga poszła w górę , znaczy jest 101,9 kg niestety ...
Ostatnie półrocze było kiepskie... żadnej diety , żadnych ćwiczeń ....
ale to już koniec obijania się jutro idę na siłownie , karnet kupiony więc czas wrócić na dobre tory bo nie chce znów zaprzepaścić to co już osiągnęłam ...
A poza tym od początku stycznia robię Smoothie na 2 śniadanie z czym czuje się dobrze , ale mam ostatnio mało energii więc czas na ćwiczenia , zdaję sobie sobie sprawę że na początku nie będzie łatwo ale nie poddam się :P
choć trochę się boje pierwszego ważenia i trenera ale co tam dam rade bo jak nie ja to kto :D
mami30
22 stycznia 2017, 16:00Racja, szkoda takiego trudu. Za duzo pracy I czasu w to wlozylas. Dobrze, ze wracasz na dobre tory. Trzymam kciuki! Powodzenia :)
Malinowa00
22 stycznia 2017, 13:15Dobrze że się nie poddajesz, już wiele osiągnęłaś i nie możesz tego zaprzepaścić ;) powodzenia ;)