…to już 7,5 kg do przodu. Ja mam postępy – ale w tyciu. 
Chyba już nigdy się nie odchudzę. Zawsze coś stanie mi na przeszkodzie. Jak nie stres to Święta i jak być chuda?
Zdaje sobie z tego sprawę, że to tylko wymówki. Teraz powiedziałam sobie, że od 01.01.08 zaczynam na poważnie odchudzanie. 
ez słodyczy, bo to moja zguba. Jestem ciekawa jak mi wyjdzie moje postanowienie noworoczne?
Szczęśliwego Nowego Roku 2008 dla wszystkich Vitalijek
bezkonserwantow
1 stycznia 2008, 22:22<img src="http://img220.imageshack.us/img220/4343/sylwek8kq7.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
bezkonserwantow
31 grudnia 2007, 15:10udanego sylwestra!<img src="http://img225.imageshack.us/img225/3206/sylwek6al1.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
karenina
30 grudnia 2007, 19:11<br><img src="http://img441.imageshack.us/img441/7868/sylvester22zv4.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
karenina
30 grudnia 2007, 19:10<br><b>Stary Rok mija lecz marzenia zostają, niech one się Tobie wszystkie spełniają i z Nowym Rokiem niech los Ci się odmieni, a ogród życia wnet się zazieleni.<br></b><img src="http://img244.imageshack.us/img244/2295/imprezasylwestrowaszampls7.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
johasia
29 grudnia 2007, 21:09Myślę, że najlepiej będzie zacząć nie od 1.01. a od dziś :o) Bo w Nowy Rok okaże się, że po zabawie sylwestrowej najlepiej smakuje kwaśny żurek albo jajecznica na kiełbasce, 2.01. koleżanka przyniesie ciasto... (znam z autopsji). Ja na Pani miejscu dziś bym już nic nie jadła, napiłabym się ziołowej herbaty a jutrzejszy dzień potraktowała jako pierwszy dzień nowego życia :o) Na śniadanie owsianka, na obiad chude mięso z warzywami, na kolację twarożek. I Nowy Rok powita Pani już odrobinę lżejsza (przynajmniej na duchi- to na pewno). Wszystkie plany najlepiej jest wprowadzać w życie natychmiast. Dlaczego 30.12. miałby byś gorszy od 1.01? :o) Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo dobrego-J.