Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
cd przemyslen na temat zycia.....


Witam Was wszystkie razem i kazda z osobna. Zycie ma w sobie cos! troche pieprzu, ciut miety, czesc drog prostych czesc kretych.... jak spiewa moj ukochany Bajor. Prawda jest taka , ze znow wracam do jako- takiej formy, ustapilo wiekszosc skutkow ubocznych od moich lekow, wiec wracam do zycia, a co za tym idzie do bardziej wzmozonej aktywnosci fizycznej. Dalej chodze na spacerki z moja psinka, bawimy sie jesli tylko mamy czas, ale nie forsuje sie. Abstrahujac od tematu, przymierzalam wczoraj sukienke mojej corki, ktora kupilam jej z okazji podawania do chrztu jej chrzesniaka, a poniewaz moj Marcel bedzie mial komunie w maju wiec jesli tylko mi sie uda zrzucic jeszcze okolo 4-5 kilo to napewno ja wykorzystam. Nie mam juz problemu z dopieciem sie w mundurek nawet jest luzny ale wiem ze to nie sa efekty diety, tylko lekow. Ale pilnuje w dalszym ciagu tego co jem, ( 4-5 malych porcji i duzo wody) staram sie gimnastykowac bo to wrecz wskazane na moje stawy. I ciesze sie kazdym danym mi dniem, kazda jedna mala chwilka, bo zyje sie raz. Kocham swoje zycie i nie zamienilabym go na inne. Pozdrawiam Was moje kochane serdecznie bardzo. trzymam kciuki za wasze sukcesy i myslami jestem z waszymi porazkami, dodajac Wam otuchy i wsparcia. Zycze udanej niedzieli.

 

  • gzemela

    gzemela

    15 października 2012, 11:46

    Tobie też życzę dużo zdrowia i siły do walki z chorobą. Tylko nie przesadzaj z odchudzaniem, żebyś nie osłabła za bardzo. Pozdrawiam!