Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zaczynam od poczatku


Po calkiem dobrze przespanej nocy, doszlam do wniosku , ze nie ma sie co zalamywac tylko zaczac raz jeszcze i tylko pilnowac zeby wszystko szlo wedle planu.

Dzisiaj od rana trwa moj maly kieracik, czyli sprzatanie domu, gotowanie, pranie itp. i jak to zwykle sie dzieje, zepsul mi sie odkurzacz ( najprawdopodobniej spalil sie silnik) wiec zaraz pojade coby nabyc nowy, poza tym musze kupic sobie specjalna nakladke na materac do sypialni, zwiekszajaca komfort spania, ponoc dobrze wspomaga ulozenie glowy szyi , nie odksztalca sie a co najwazniejsze, doskonale uklada sie do kregoslupa co ma ponoc przyniesc ulge po trudach dnia codziennego. Nie wiem czy bedzie Wam mowic cos nazwa firmy Dreamtime Memory Foam? Mam nadzieje , ze zakup okaze sie strzalem w 10 tke, bo nie ma nic gorszego jak zmeczenie zaraz po wstaniu z lozka.

Dietowo moj dzien przedstawil sie tak:

I sniadanie : kromka chleba fittness z salata, zoltym serem, pomidorem i pieczonym karczkiem

II sniadanie; banan

Obiad : zurek na prawdziwym zakwasie ( pyszny po prostu), z kromka chleba fittness

Snack : pomarancza

Kolacja: salatka owocowa z banana, pomaranczy i kiwi

Pozdrawiam Was wszystkie sobotnio

P.S.

postaram sie wrzucic jakies zdjecia