Waga w górę - może wykrakałam ten cholerny zastój! :/
Fakt 1 - ubrałam dzisiaj cięższe portki. Zakupione wczoraj za jedyne 19,90 PLN w NewYorkerze. Nie mam jeansów na obecną wagę więc się skusiłam. Na bank są cięższe od materiałowych spodni z wcześniejszych wejść na wagę.
Fakt 2 - zaszalałam wczoraj troszkę w NorthFish. Grillowany łosoś plus wielka kopa brokuła, kalafiora i surówki z czerwonej kapusty. Plus 3 ziemniaczki i łyżka majonezowego sosu.
BTW polecam NorthFish. Za rybkę płaci się w zależności od rodzaju 18-25zł a dodaktów można nabrać tyle ile wejdzie na talerz!
Po takim jedzeniu - zrobiłam cały trening INSANITY Plyo i nie zemdliło mnie jak dzień wcześniej.
ale...
na wadze dzisiaj z 70.95 było 71.40 ...
Miałam się nie ważyć do poniedziałku ;]
ale to silniejsze ode mnie!
O ile jestem w stanie się powstrzymać od czipsów - to od wejścia na wagę niespecjalnie.
I jest więcej - ciekawe jak będzie w poniedziałek...
Tym bardziej, że w sobotę zamierzam znowu zgrzeszyć jedzeniem na mieście.
Przyszedł dzisiaj mój spalacz Dyma-Burn xtreme. Chłopacy z siłowni polecali ;)
Wezmę dzisiaj kapsułkę przed treningiem.
Skóra na brzuchu po Vichy Ventre wydaje się być gładsza... i jak masuję gąbką po kąpieli to robi się szybciej czerwona...
Walczę dalej - oby w poniedziałek udało mi się osiągnąć CEL 1 - "szóstka" z przodu na wadze.
Nie ukrywam, że potrzebuję tego, żeby się nie zniechęcić...
lejla.
16 maja 2012, 15:00też uwielbiam NortFIsh :)
karolina1974
16 maja 2012, 14:50ja miałam dziś 72,1 i marzę o szóstce, więc skoro jest nas dwie to może będzie trochę łatwiej. Mam nadzieję, że zobaczę ją z przodu - tą szósteczkę kochaną - właśnie w poniedziałek........
MaLeNsTwO209
16 maja 2012, 14:45Będziesz miała 6 tylko nie waż się przed poniedziałkiem! Na pewno waga pokazała więcej przez ubranie. Waż się zawsze rano w piżamie! :). Będzie dobrze i nie załamuj się!!! :) Trzymam mocno kciuki za Twoją 6! :)