Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Witajcie Vitalijki:)


Postanowiłam wyjść z ukrycia Odchudzanie rozpoczęłam na początku maja zeszłego roku i przypadkiem odkryłam vitalijkowe forum, założyłam konto ale pamiętnika nie pisałam z powodu braku talentu literackiego. natomiast często czytałam Wasze pamiętniki, które dodawały mi otuchy i wiary w siebie, że można pozbyć się tego zbędnego bagażu.
Pewne osiągnięcia mam, ale nie obyło się bez potknięć i grzechów. Najwięcej schudłam od maja do sierpnia 18kg, wtedy miało miejsce wesele w rodzinie i nie chciałam kupować sobie olbrzymiego namiotu do ubrania, mogłam zakupić mniejszy namiot. Później pilnowałam co jem, ile i o której ale  zdarzało się zgrzeszyć, schudłam jeszcze 2kg Pilnowałam co by waga nie szła w górę, aż do okresu świąteczno-noworocznego plus 3kg. W pewien słoneczny styczniowy poniedziałek mówię sobie, że trzeba ponownie wziąć się za siebie. Ponowny start był 10 stycznia z wagą 93, dziś mam 88. motywacji mi nie brakuje: na Wielkanoc 18-tka chrześniaczki, a w czerwcu kolejne wesele(może już nie będzie potrzebny namiot) Trzymajcie kciuki dziewczyny!!!!

może ja będę jakimś motywatorem dla którejś z Was. Pozdrawiam
  • Alianna

    Alianna

    22 lutego 2011, 15:20

    Jesli czytałaś nasze pamiętniki, to wiesz, że można! Wiesz też, że są trudne chiwle, ale i radość ogromna, kiedy udaje się osiągać kolejne cele! Dobrze, że wyszłaś z ukrycia. a "brakiem " talentu literackiego absolutnie się nie przejmuj. Przecież chodzi o to, żeby się wspierać, a nie krytykować. Pozdrawiam i zapraszam do znajomych :-)