,,...źle się dzieje w państwie duńskim''
od wczorajszego wieczora mój nastrój siadł, przysłowiowe powietrze schodzi. Chyba powoli mam dość dietkowania, pilnowania siebie. Zastanawiam się nad przerwą ale boję się, że to może źle się skończyć, mam na myśli oczywiście wagę.
Pogoda znów do doopy wieje, pada..... a tam idę sobie stąd żeby nie ziać jadem
Pa, trzymajcie się
karolcia1969
13 lipca 2011, 13:34Mam nadzieję, że już lepiej
Spychala1953
12 lipca 2011, 22:08o uśmiechu. Go, go, go po lepsze jutro
Spychala1953
12 lipca 2011, 19:25może dołączysz do nas na drugie forum zdrowego odżywiania. Dziewczyny już tam są. Miłego wieczorku http://vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudzanie/diety/forum/15/topicid/108723/sortf/0/rev/0/range/0/page/0
narabia1982
6 lipca 2011, 10:47bardzo bardzo ci zazdroszcze spadku wagi... prosze napisz mi w jaki sposób to zrobiłaś. ja miałam wiele bardzo wiele prób bez rezultatów od 5 lat;(
Alianna
6 lipca 2011, 10:46Zatrzymaj tę parę w sobie, żeby Ci się za jakis czas nie zrobiło tak jak mnie - prawie 6 kilo do przodu. Wyatrczyło dwa miesiące odpuszczenia sobie i luzu. Na wagę nie wchodziłam, jadłam, co chiałam, ile chciałam, było fajnie, az do momentu, kiedy ciuchy zaczęły być ciasnawe. Tyle już osiągnęłaś, Ela! Nie marnuj tego. A zresztą, przecież ja wiem, że to tylko pogoda do dooopy. Jutro będzie lepiej. Buźka.