Witam
ostatnio robię wpis tylko w poniedziałki, brak czasu, ale Wasze wpisy czytuję
Małe podsumowanie: w piątek zakończyłam 10 dniową dietę oczyszczającą dr Mai Błaszczyszyn, w ciągu diety zgubiłam 3,5 kg całościowy rezultat moich zmagań na pasku. Samopoczucie w ciągu diety rewelacyjne. Teraz stabilizacja i spożywanie około 1000 kal. To tyle w kwestii podsumowania.
Ostanimi czasy slyszę dużo miłych słów pod moim adresem: że fajnie wyglądam, że dużo osiągnęłam(schudłam) nie ukrywam, że to miłe ale w sobotę usłyszałam coś takiego,, - O Boże, czy wszystko u pani w porządku, czy pani jest zdrowa?????? - Przecież pani połowę nie ma ( e tam połowę, tylko 1/3) - źle pani wygląda, dużo gorzej........
i co o tym myśleć?????? nigdy nie uważałam siebie za piękność hi hi ale za jakąś ostatnią maszkarę też nie, od jakiegoś czasu czuję się dobrze w swoim ciele choć ono nie jest jeszcze wychudzone i wychudzić go nie zamierzam no i przytyć też bym nie chciała, więc dalej będę robić swoje.Amen
Miłego tygodnia miłe Odchudzaczki
karolcia1969
1 sierpnia 2011, 15:42ładny wynik- a 1000kcal sama wyliczasz, czy korzystasz z czegoś gotowego?
Emma.
1 sierpnia 2011, 12:03jak to był facet, to wiele wyjaśnia. Oni zauważają tylko spektakularne zmiany w gabarytach :)))) na plus i na minus.
Emma.
1 sierpnia 2011, 11:54w 10 dni 3,5kg to sporo! U mnie idzie odrobinę wolniej jakieś 1,2-1,5 tygodniowo. Najważniejsze, że spada :) A ludzie zawsze gadają, głównie kobiety...i to niezależnie czy się chudnie czy tyje :))) Rób swoje i tyle :) Powodzenia