nie było mnie tu ze dwa tygodnie, musiałam dojść do ładu sama ze sobą ale już jestem. Na wadze mniej o dwa kg niż dwa tygodnie temu, jeszcze na razie o dwa więcej niż moja najniższa ustabilizowana waga w czasie odchudzania. Nie stosuję żadnej konkretnej diety, staram się tylko jeść 5 regularnych posiłków kontrolując w miarę co jem. Boję się świąt żeby za bardzo nie popłynąć.
Karolcia upiekłam chleb według przepisu który mi podałaś, udał się-pychota:)
Powoli wkraczam w okres świąteczny, dziś na przykład lepię pierogi z kapustą i grzybami, zamrażam je. Może Magdzie Gesller to by się nie spodobało ale wolę sobie wszelkie prace nawet te kulinarne rozłożyć w czasie, tym bardziej, że znikąd pomocy bo córcie niestety zjadą do domku na gotowe.
Miłego dnia Dziewczyny.
beatawalentynka
15 grudnia 2011, 18:30Dwa kilo to dużo, oby tak dalej.
narabia1982
14 grudnia 2011, 22:25ja też się boję świąt
karolcia1969
14 grudnia 2011, 19:21Ale się cieszę!!!!!!!! To poproszę o przepis na pierogi- konkretnie na ciasto- bo z farszem problemu nie będzie; jak mrozisz- to jakoś oddzielnie każdy?
Spychala1953
14 grudnia 2011, 09:56Wow, 2 kg mniej to super. Tak trzymaj kochana. Buziak