w końcu jakiś spadek, może nie ma się czym chwalić ale to bujanie się między 80 a 81 doprowadzało mnie do szewskiej pasji. A dziś waga łaskawie pokazała 79,2
, mam nadziej, że ze wstrętną 80tką pożegnałam się już na dobre. Do najniższej wagi jaką w zeszłym roku miałam w czasie odchudzania brakuje mi jeszcze niestety 5kg no a chcę osiągnąć jeszcze niższą wagę z szósteczką z przodu
to moje wielkie marzenie, więc do dzieła.
Spychala1953
31 stycznia 2012, 09:36Coś dzisiaj wisi w powietrzu bo do mnie przykleiło się 0,5 kg a nie miało powodu bo jestem na oczyszczaniu i z pewnością było dietetycznie tak więc olej to i rób dalej swoje. Buziaki
Spychala1953
30 stycznia 2012, 20:568 mówimy zdecydowanie do widzenia i niech od Eli spierdziela. Buziaki
Emma.
30 stycznia 2012, 10:56siódemeczka z przodu :) Gratuluję :) Dalej tak pięknie Ci idzie ?
karolcia1969
28 stycznia 2012, 16:11idę na łatwiznę- kupuję gotowe mrożone- mam z paczki na 3 razy; możesz kupić mrożony szpinak, brokuły- ugotować na parze, przyprawić, dodać czosnek i starty ser mozzarella; sama zaś robię placuszki brokułowe- tak jak mielone- tylko z ugotowanych brokułów i mozzarelli
Alianna
24 stycznia 2012, 13:14Trzymam kciuki. Buźka.
karolcia1969
24 stycznia 2012, 11:44jest 7- będzie i 6- musisz tylko chcieć w to uwierzyć!
MissClaudia
24 stycznia 2012, 11:26też dostaję tej szewskiej pasji, jak moja waga się zabawia w bujanie się, albo stanie... Gratuluję spadku! :)