i malutki sukcesik uzyskany, szklana pokazała dziś 7 z przodu i cóż z tego, że dwie 9 z tyłu. Na razie konkretnego planu naprawczego nie wdrożyłam, ale powracam na dobre tory żywieniowe, tzn pilnuję co i kiedy jem i przygotowuję się do 10cio dniowej diety oczyszczającej. Żeby jeszcze wdrożyć ćwiczenia....... Na razie spadam do prac polowych, jeszcze tylko wywieszę pranie na świeże powietrze. Pozdrawiam więc i już mnie nie ma
Trzymajcie kciuki, pa!
karolcia1969
10 lipca 2012, 14:13fajnie, że Ci się udało- ja już blisko 7- sporo przybyłam i przymierzam się do ponownej walki z własną żarłocznością
beatawalentynka
27 czerwca 2012, 20:57No to jest motywacja do dalszej walki. Trzymam kciuki.