Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jak oni mnie denerwują,



  wszyscy jacyś świętoszkowaci się zrobili. Pod hasłem wszyscy mam na myśli rodzinę. Kto dowiaduje się o ciąży mojej córki wręcz składa mi kondolencje, przecież nikt jak na razie mi nie umarł, nikt poważnie się nie rozchorował. A oni traktują to jak jakąś tragedię. Ja oczywiście zdaję sobie sprawę z braku tzw. kolejności, młodego wieku rodziców, z trudności jakie czekają ich i nas (są jeszcze całkowicie lub częsciowo na  utrzymaniu rodziców) ale z fazy szoku powoli zaczynam się gdzieś w środku cieszyć, a nie mogę bo czuję się przez nich jak jakaś nienormalna.Co więcej młodzi też zdają sobie sprawę z trudności. Widzę, że się kochają, dbają o siebie, mam nadzieję że tak będzie zawsze, ale kto to przewidzi. Że młody jest młody to ja wiem, ale mogę wymienić wielu starszych i jeszcze mniej odpowiedzialnych niż on. Prorocy się znaleźli, a ja tak po ludzku potrzebuję poklepania po ramieniu i powiedzenia, że będzie dobrze a nie słuchania jakiś morałów i traktowania nas jak jakiś trędowatych. Czy ja jestem nienormalna?

Jeśli chodzi o dietowanie to udało mi się opanować wielkie żarcie i jestem na etapie mż. Z ćwiczeń to jedynie prace przed świąteczne i bieganie po sklepach za prezentami.
Pozdrawiam przed świątecznie, buźka

  • karolcia1969

    karolcia1969

    10 lutego 2013, 19:00

    dziękujemy!

  • Spychala1953

    Spychala1953

    4 lutego 2013, 22:32

    O Elka też zostanie babcią. A który to miesiąc leci jeżeli mogę zapytać? Dobra z Ciebie mama. Wspieraj młodych, a ludźmi się nie przejmuj. Nie mają swojego życia to muszą zajrzec w cudze gary. Ciesz się babciu. Buziaczki

  • karolcia1969

    karolcia1969

    25 stycznia 2013, 17:25

    najgorsze chyba te migreny; ciężko- ale prawdziwe jest powiedzenie, ze człowiek dużo może wytrzymać; dużo sił!!!!! Moja maturzystka coraz częściej przebąkuje o kosmetologii zamiast psychologii o której marzyła od dziecka; ostatnio wzięła kilka lekcji wizażu; zobaczymy; ściskam cieplutko!

  • karolcia1969

    karolcia1969

    25 stycznia 2013, 15:26

    jak córcia się czuje? Wszystko dobrze? Buziaki!

  • beatawalentynka

    beatawalentynka

    30 grudnia 2012, 18:00

    Kochana, jak dzieci się rodzą, to wielkie szczęście. Nie martw się młodym wiekiem, poradzą sobie. Ja też urodziłam jak miałam 20 lat i nigdy tego nie żałowałam. Wspierajcie młodych, niech widzą, że mają w Was oparcie, a wszystko się ułoży. Na tym świecie na nic nie ma reguły, na nic pewnej gwarancji. Czasami ludzie wszystko zaplanują, mają pracę, pieniądze, mieszkanie a okazuje się, że nie mogą mieć dzieci. Najważniejsza jest miłośc i wsparcie, to są najpewniejsze wartości, a tego Twojej córce nie brakuje, więc głowa do góry i cieszcie się szczęściem. Buziaki.

  • karolcia1969

    karolcia1969

    28 grudnia 2012, 12:30

    dobrze, że młodzi mają Ciebie, jesteś dużym wsparciem; nikt nie mówi, że będzie lekko- ale niech wszystko się ułoży po Waszej myśli!

  • monsia85

    monsia85

    19 grudnia 2012, 16:50

    Elu nie denerwuj sie nie obraz soe ale Twoja rodzina jest zacofana chyba troche musisz chyba pokazac jak jestes uradowana moze to byc troche grane ale nie ozwol sobie na cos takiego

  • bitniaczek

    bitniaczek

    19 grudnia 2012, 16:50

    Ciesz sie kochana i wspieraj corke! Ludzkim gadaniem sie nie przejmuj , ciesze sie razem z Wami!!