Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 67 - imprezowo


witajcie...

 miałam rację co do wagi - stoi i kwiczy... a no, ale wiadome było...
nie ma co się przejmować...

przejąć się chyba mogę tylko tym, że wczoraj impreza, a dziś kolejna...
mam nadzieje, że uda mi się opanować wszystkie pokusy... grrr....


może jak się napatrzę na to cudo powyżej to mi wystarczy ?