Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dietowe przemyślania...


myślałam i myślałam..... i wymyśliłam...

zresztą już nawet zaczęłam...

1. śniadanie: kanapka z chlebka orkiszowego, plaster sera żółtego, sałata zielona, ogórek, rzodkiewka,
2. II śniananie: j.w. - z racji braku czasu,
3. obiad: 3/4 lasagne z biedronki - ale ostatni raz nie było to extra,
4. podwieczorek - herbatka zielona, kawałek sernika z truskawkami, pączek,
5. kolacja: pół joghurtu naturalnego z jabłkowymi otrębami.

wiem... zgrzeszyłam... ale to dziś tak ostatni raz.. przecież dzień dziecka..
ale od jutra nie ma mowy już o tuczącym żarciu.. obiecuje... 

miłego wieczoru...

Przywiozłam mamę do domku.... :)

  • pinezka85

    pinezka85

    2 czerwca 2009, 12:27

    Dziękuję za wszystko! Super, że mama w domku :) I widzę, że ktoś tu obiecuję poprawę po tych smakołykach! :P Buziak wielki dla Ciebie :*

  • GosiaK1980

    GosiaK1980

    1 czerwca 2009, 23:16

    no to świetnie:-)

  • lovexandxinsanity

    lovexandxinsanity

    1 czerwca 2009, 22:22

    ale Ty nie ustawiasz sobie wagi na pasku 45kilo i masz szczęście bo byłabym bezlitosna :D

  • lovexandxinsanity

    lovexandxinsanity

    1 czerwca 2009, 21:42

    niesprawiedliwe, ja na dzień dziecka to po tyłku dostałam xd

  • lovexandxinsanity

    lovexandxinsanity

    1 czerwca 2009, 21:30

    oj jeśli taką dietę sobie wymyśliłaś to proponuje wyrzucić te łakocie z jadłospisu :D

  • 1baton1

    1baton1

    1 czerwca 2009, 21:20

    a co wymyśliłaś?? to co chcesz jeść?? tak?