dziś mam dobry humor... zresztą mogę powiedzieć nawet, że tak od kilku dni.. to chyba ze względu na te moje nowe oczka.. 
naprawdę czuje się odrazu lepiej... i poraz pierwszy w życiu mam tak szeroko otwarte oczy... fajnie... a nawet bardzo fajnie, bo czuje się dużo atrakcyjniej..
Dziewczynki miały rację, że to wcale nie jest takie trudne.. zabiegi z soczewkami zajmują mi kilka chwil rano i wieczorkiem.. ale dla tego konfortu jaki teraz mam było warto..
dieta? hmm.... to nie jest jeszcze to co powinno być, ale drugi dzień na kolacje mam joghurt naturalny z otrębami.. nie będę planować i obiecywać, jak coś mi się uda to wtedy poprostu napisze o tym.. wiem, że teraz mało piszę, ale jakoś z czasem różnie.. zawsze coś znajdzie się do zrobienia poza tym jakoś nie chce mi się w takie słonko w domu siedzieć..
od kilku dni wprowadzam mój plan działania... tzn. bawię się w kreta i przerabiam ogródek... lubie czasem pogrzebać w ziemi to mnie uspokaja.. a jak jeszcze są tego jakieś efekty to już wogóle..
--- dobrej nocy ---
GosiaK1980
23 sierpnia 2009, 22:30no to okej:-) a powiedz, jak jesz te granulowane? no wiem że w jogurcie ale one nie są twarde?ja kiedyś je miałam i je wyrzuciłam bo nawet jak chwile poczekałam to były twarde i używam tych naturalnych...:-)
GosiaK1980
22 sierpnia 2009, 14:51fajnie że soczewki Ci przypasowały:-)od razu świat wygląda inaczej:-)a co do otrąb (otrębów?) to nie lepiej jakbyś jadła je wcześniej?bo słyszałam że trzeba je popijać spora ilością wody żeby nie zrobiły zatoru w jelitach, ja jej jem np. na śniadanie. Może wcale nie mam racji ale tak mi sie gdzieś obiło o uszy...a co do ogrodu to ja właśnie też poprzesadzałam kaktusy...o matko ale była zabawa:-)miłego weekendu:-)
Kroleffna
20 sierpnia 2009, 22:09ja bym sie bala soczewek i dalej zreszta boje..jakos odrzuca mnie persoektywa wkladanie sobie czegos do oka;) milo ze nowe oczka poprawiaj ci humorek i tak ma byc;)