Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
tylko na słowach poprzestaje....


Witajcie,

kolejny dzień za nami... zaraz pójdę pod prysznic i do wyrka..
właśnie skończyłam pracować górę chyba z całego miesiąca...
ciągle coś, więc dziś już nie było zmiłuj...
Mikołaj podarował sobie popołudniową drzemkę, więc zasnął dziś przed 20...
ciekawe jak długo pośpi.. ale ja padam już na pyszczek...
ale cieszę się, że ogarnęłam te górę mojego lenistwa...
bo Maminka zawsze powtarza: "prasuj na bieżąco" ..
Maminka ma rację, ale to nie zmienia faktu, że ja być leń..
i jakoś nigdy nie mam natchnienia na stanie przy desce po godzinie 22...

Kijki... hmm...temat niestety pozostawiony bez echa...
jak zawsze mój Mąż rzuca słowa na wiatr...
coś obieca, a potem i tak ma to w nosie...
ale jeszcze trochę i postawię go przed faktem dokonanym..
niech tylko zrobi się wieczorami trochę cieplej..  

...Dobrej nocy...

  • Ellfick

    Ellfick

    24 lutego 2015, 13:22

    ale mamy mało szaf, a takie wyprasowane i poskładane mniej miejsca zajmują... bu...

  • agatep

    agatep

    24 lutego 2015, 13:14

    najlepiej na bieżąco, ale komu by się chciało :p nie czekaj na męża- bierz kijki i leć!

  • OnceAgain

    OnceAgain

    24 lutego 2015, 08:27

    Ja bym chyba kota dostała jakbym musiała codziennie wyciągać deskę do prasowania i prasować. U mnie zbiera się górka i dopiero się za nią biorę :)

  • Veggi

    Veggi

    23 lutego 2015, 23:18

    My nie prasujem rzeczy w ogole,poprostu równo rozwieszamy:) przy synku by nam czasu nie starczyło na wszystko :P

    • Mandaryneczka

      Mandaryneczka

      24 lutego 2015, 08:43

      ja robie tak samo,prasuje tylko na duze wyjscia,koszule czy spodnie tak to nie prasuje...nie lubie :)