Podoba mi się to coraz bardziej, ćwiczę i wprowadzam zdrowsze nawyki żywieniowe. Nie chce jakoś drastycznie kombinować z odżywianiem.Po pierwsze staram się zapanować nad ciągłym podjadaniem i objadaniem wieczorami.Nabawiłam się kom pulsów. Jak macie taki sam problem to doskonale wiecie o czym piszę. Potrafią zrujnować nie tylko figurę, ale i życie. Jestem wielka miłośniczką dwóch kółek. Jak wsiadam na rower to przenoszę się do innego świata.))) Zawsze byłam aktywna, jak siedzę na tyłku to mnie roznosi. Czuje ze żyje jak się porządnie spocę to świat staje sie o wiele piękniejszy. Zagubiłam się wiele lat temu szukając drogi na skróty. Chciałam schudnąć szybko i tylko to szybko się liczyło. I schudłam szybko, ale i bardzo szybko tyłam. Raz szybciej , raz wolniej. Moja walka trwa odkąd ukończyłam 14 lat, dziś mam 33 więc jak widać szmat czasu. Postanowiłam z tym skończyć raz na zawsze, bo w bagnie nie mam już siły ani ochoty tkwić. Zaczęłam nowy rozdział w moim życiu, moja Przygodę.