Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wpisu mego tutaj barak


... nie przepadłam oj nie. Żyje i mam się dobrze.  Choć wkurzam mnóstwo ludzisków do okola moim optymizmem. Że tez człowiekowi oberwie się i za to że tak się z wszystkiego cieszy i życie docenia. Ja bym mogła miliony lat świetlnych żyć. Jak ja kocham to życie!!! a tu do okoła "z jakiej choinki Ty się urwałaś?" Z czego tu ię cieszyć? bla bla bla... 

 Mam kontuzje drugi tydzień  ostatnio biegałam w niedziele, jutro sie wybieram zobaczymy co z tego będzie bo po niedzielnym biegu było jeszcze gorzej. Już prawie bólu nie czuje wiec trzymajcie kciuki. Jedzeniowo tak sobie. Dobrze mi z sama sobą wiec na głowe mi nie pada moje pulchne ciałko. Dziś przeżyłam normalnie szok. Mówię do mojego osobistego faceta że już się nie będę odchudzała, ze mi  moje kilogramy nie przeszkadzają ze w sumie dobrze sie ze soba czyje i sie sobie podobam, może brzucha trochę chciała bym zgubić ale to jak wiadomo tak nie działa. a On do mnie no i dobrze to sie nie odchudzaj. Teraz to przynajmniej dup..ko masz) Wysuwam z tego taki wniosek że owszem schudnąć to ja chce ale do 68kg.  Podniosłam poprzeczkę o 13 kg. a raczej opuściłam. Kiedyś waga 55kg. zalewał mi resztki rozsądku. Dziś chce ważyć 68 kg.  czyli mam ok 10 kg. do zrzutu.  Bez spiny dziewczyny kiedyś schudnę. A i polecam z całego serca wilczogłodna.pl walczcie dziewczyny o siebie.milusiego

  • bilmece

    bilmece

    18 czerwca 2016, 06:09

    No w koncu :) ciesze sie ,ze optymizm ci towarzyszy kazdego dnia. A i podjecie decyzji wyzwala odpowiednie sily w nas i mysle, ze jak tak wlasnie zdecydowalas, kilogramy beda sobie same niemalze spadaly. Nasza psyche moze nam tak wszystko poprzestawiac w organizmie...odpowiednie nastawienie to droga do sukcesu. Dieta i ograniczeniami-szczegolnie gdy sie podczas tego cierpi- nikt jeszcze nic nie zwojowal a jak juz, to tylko na chwilke :) Buziaki sle!

  • martyna_gucwa

    martyna_gucwa

    17 czerwca 2016, 22:07

    Super ze podobasz się sobie samej! Ja też ustalilam sobie dużą zmianę Ale szczerze mówiąc z każdym dniem poprawiania w sobie odrobinkę czegoś (aktualnie skupilam się na posladkach) coraz bardziej podobam się sobie samej :-) fajnie patrzeć na siebie w lustrze i powiedzieć "no hej Mała. Świetnie dziś wyglądasz" ;-) schudnąć chce dalej, wiadomo, ale nie zamierzam rzucać wszystkiego byleby tylko schudnąć o pół kilo więcej ;) w życiu chodzi o to żeby się cieszyć z małych rzeczy, a widzę że jesteś takim człowiekiem który potrafi :-) buziaczki :-)