Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czym zastapic bieganie ? rowerem?


Wskakuje za chwile na rower. Byłam nim dziś w pracy zawsze jeżdżę jak tylko pogoda mi na to pozwala. W obie strony 12 km. nie biegałam w poniedziałek nie biegałam wczoraj, dzis tez sie nie wybieram. Dziś cudowna ulga nie boli, co mi sie prawie nie zdarza, choć juz przywykłam do tego bólu ,no może nie takiego jaki mi ostatnimi czasy dokucza.  Nie wiem co począć z bieganiem. Rower tak nie obciąża  jak bieganie to prawda, można jechać i jechać. 

Mój szef juz nie wraca, czułam ze tak będzie. Klapa po całości. cały dzień dzisiaj rozmyślałam gdzie by sie tu za praca rozglądać mam kilka opcji,,ale przez prawie 6 lat w jednym miejscu  mnie chyba rozleniwiło jeśli chodzi o poszukiwania. z jednej strony chciała bym zmienić z drugiej wolała by tu zostać do końca. Ale jak by nie było koniec roku i koniec mojej pracy. Takie Holenderskie poronione prawo. 6 miesiecy muszę miec przerwy w firmie. Contraktu nie dostane, nikomu nie dają.

Dobra ja wskakuje na rower i jadę przed siebie pewnie mnóstwo myśli będzie mi sie kłębiło w głowie. Buziaki chudzinki.*

  • longwaytoheaven

    longwaytoheaven

    10 sierpnia 2016, 18:39

    powodzenia w znalezieniu nowej pracy ! :-)