Dziś mogła bym zjeśc konia z kopytami, nie wiedziałam co sie ze mną dzieje. Postanowiłam nie trzymać sie żadnej kaloryczności. Obawiając się rzucenia na słodycze, co dziwne słodkiego nie koniecznie mi sie chciało, ale doświadczona wieloma latami walki z kompulsami postanowiłam po prostu jeść by czuć się najedzoną. późnym popołudniem głodzior chyba sie znudził i sobie poszedł. Mało dzisiaj spalam wiec nie wiem czy ten głód nie był własnie tym spowodowany, a może to ciecie cukru juz prawie dwa miesiace swoje robi, ciało na odwyku dostaje szału. Głód pożegnany ja bardzo z siebie dumna, a ze zjadłam troche wiecej no i bardziej tłusto to co tam swiat sie nie zawali.
Zwazylam sie dzisiaj i spadku brak, trochę szkoda ale co poradzić. Nadal trzeba robić swoje i głowa do góry. dziś dzień jogowy choć bardzo późno a juz myślałam ze nic tego nie wyjdzie
Do jutreka Kruszynki.*
theSnorkMaiden
31 października 2017, 07:41Masz cudowne podejscie- z glowa;*
emcia.emilia
31 października 2017, 18:44dziekuję. dzis wiem ze wszystko zaczyna sie w głowie. bardzo długą drogę przeszłam żeby dziś byc w tym miej. upadałam setki razy
barbra1976
30 października 2017, 11:00Bardzo fajnie, że zjadłas tlusto ale bez cukru. To nasyca a nie tuczy. Całkiem możliwe, że ciało swiruje bo jest po prostu głodne, wraz z cukrem duża ilość żarcia ma obciete. Ja na takie napady mam sposób sałatkowy ale z jakimś jajem, mięsem czy ryba. Dużo zuelska plus białka. I w końcu głód ustaje. Jeśli zapodam w taki dzień węgle, na przykład kasze czy ryż czy cotam, głód nie ustępuje.
agazur57
30 października 2017, 09:39Nie jesteś przed? Gdy się nie wyśpię też mnie ssie. Ja dla odmiany zeżarałam wczoraj chińskie i dzisiaj 1,5 kg więcej. Ale tam było sporo soli, więc mam nadzieję, że to zatrzymanie wody.
bilmece
30 października 2017, 05:22Cudownego nowego tygodnia- bez glodomora :) Buziak
Mata_Hari
29 października 2017, 21:56Czasem się zdarza, że ma się ochotę na inne jedzenie albo w większej ilości. Jeśli jednak na drugi dzień znowu je się "ładnie", to takie wybryki nie odbijają się na wadze ;) Raz w miesiącu można zaszaleć i np. zjeść frytki na obiad ;)