Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)


Mamy czwartek :) To będzie dobry dzień :). Dzisiaj na przystanku udzieliłam informacji pewnej Pani i ona powiedziała, że "fajnie, że na tym świecie są jeszcze dobrzy ludzie którzy pomogą". Kurde jak coś wiem i jestem w stanie pomóc to z chęcią to zrobię :).

Tydzień leci jak szalony :). Wyzwanie zaliczam non stop. Dzisiaj ostatni dzień 15 minut i 30 brzuszków, a od jutra wkraczam w etap 25 minut biegu i 50 brzuszków :). Będę w domu od jutra do niedzieli to sobie te 25 minut ogarnę gdzieś na zewnątrz :D.

Wczoraj byłam na fitnessie brzuchpupauda z piłkami :D. Masakra dała nam wycisk na nogi, że w pewnym momencie nie byłam w stanie utrzymać np piłki pomiędzy nogami bo moje golonki całe drżały :D. Zrobił też kilka ćwiczeń na ramiona co mi również odpowiadało bo może coś to da i  kiedyś nie odlecę na mojej zwisającej skórze xD. Później zostałam na 20 minut i sobie na rowerku śmignęłam, wyszło jakieś 7 km :). 

Życzę Wam miłego dnia :)