Hejcia
Dzisiaj tak siedzę i sobie myślę, że fajnie się mi śmiga na rolkach, swoją drogą dzisiaj zaliczyłam 25 km :D aleeee czas też wrócić do biegania! Tęsknie za tym tak szczerze. Dlatego robię sobie wyzwanie. Ponieważ od 18-23.07 jadę nad morze! Po 4 latach w końcu je zobaczę i się potopię! To robię sobie wyzwanie! Ponieważ mam na brzuszku zwisa, a na udach to już nie chcę wiedzieć co to jest. Postanowiłam, że rozpisuję sobie od jutra do końca lipca, w sumie, co będę kiedy robiła. Będzie różnie ale właśnie będzie np bieganie+brzuszki albo brzuszki+przysiady lub rolki+brzuszki :) Już plan mam rozpisany według grafiku w pracy. Uda mi się. Jutro robię sobie foto na golasa xD no prawie na golasa haha i przed wyjazdem pyknę i sprawdzę czy są zmiany! Trzymam za siebie kciuki. Bo wiem, że jak to sobie postanowię to będę trzymała :)
W piątek ważenie, a ja czuję się jak wielki balon więc znowu nie zdziwię się jak będzie na plusie ;/. Nie wiem co to się odwala ale ok przyjmuję na klatę bo może to właśnie ten kryzysowy moment.
Do piąteczku :*
zacna.nutria
23 czerwca 2016, 22:14Lepiej się nie utop ;) wystarczy popływać :D
kawa.z.mlekiem
23 czerwca 2016, 17:44Ja też trzymam kciuki za Ciebie, nie jesteś sama ;)
angelisia69
23 czerwca 2016, 13:31ja biegac nie lubie :P ale treningi sobie planuje i jest to dobry sposob ;-) Powodzenia
grubasek005
23 czerwca 2016, 10:55Bieganie daje efekty wiec super pomysl
30kg-do-szczesciaa
23 czerwca 2016, 10:07ja dostałam od męża wczoraj łyzworolki:) dobrze ze mam polise na zycie:)))
doloress1988
22 czerwca 2016, 23:24Powodzenia z wyzwaniem ;)