Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga ogarnięta:)


Wagę ogarnęłam:) Na tyle, że stoi teraz w jednym miejscu, mój S. się zważył i zatwierdził jej pozycję, niby teraz waży dobrze. No...to za tydzień się przekonam tak na prawdę, jak mi się chudnie, bo teraz wygląda na to, że miałam błędne pomiary i nie wiem nawet, ile chudnę. Ale nic, zaczekam jeszcze ten tydzień;)

Póki co waga pokazuje 82,5 kg, z tego co pamiętam w zeszłym tygodniu pokazywała jako drugi wynik 83,6 kg, ale przyjęłam pierwszy błędny pomiar, więc podsumowując- bilans w tym tygodniu to około 1 kg mniej:)

Niedawno wróciłam z urodzin chrześnicy mojego S, trochę pojadłam, ale na szczęście nie było jakichś tłustych rzeczy:)

Zjadłam trochę sałatki z porem i ananasem, jajka faszerowane grzybkami, łososiem, zawijasy serowe z twarożkiem, łososiem, szczypiorkiem, pieczone udko kurczaka i wypiłam trochę soku pomarańczowego. Ogólnie Kasia gotuje dość lekko, więc nie ma co płakać:D
 No i nie obyło się bez tortu niestety;P Ale to nic, jakoś nie żałuję, że zjadłam kawałek torcika:)


Zaraz lecę spać, a jutro rano...witaj siłownio!!:)

Menu przed urodzinami:

Śniadanie: serek wiejski ze szczypiorkiem
II śniadnaie: crunchella z dżemem
Obiad, kolacja etc- na urodzinach, patrz wyżej:)


dobrej nocy:)
  • CzterolistnaKoniczynka

    CzterolistnaKoniczynka

    14 października 2013, 19:32

    jakie fajne jedzonko ;)

  • Naparapataszka

    Naparapataszka

    13 października 2013, 20:33

    oj tam; jeden kawałeczek torta nikomu nie zaszkodził :) 3maj się

  • Ineezka

    Ineezka

    13 października 2013, 19:34

    I tak ladnie :) raz na jakis czas mozna sobie pozwolic.

  • zjedzwarzywko

    zjedzwarzywko

    13 października 2013, 17:31

    ja mam nierowna podloge w domu i co stane na wage to pokazuje +1kg albo -1kg.. ehh....na szczescie mam sklep superdrug blisko domu i tam sie waze za 50pensow i mi mowi waga ile waze,jakie mam bmi i wogole :) wiec da sie przezyc. Przynajmniej nie wpadam w obsesje wazenia sie codziennie.Pozdrawiam!

  • Rakietka

    Rakietka

    12 października 2013, 23:54

    Fajnie, że sytuacja z wagą opanowana ;)