Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny start....


Niedziela..... I to całkiem niezła :-) 

Dzieci dziś przez większość dnia na wygnaniu u babci czyli mogłam na spokojnie zająć się sobą i domem :-) 

Ambicjonalnie podeszłam do tematu i dołaczyłam do 2 wyzwań, przysiady i wypady nogi w tył. Pupa, to druga rzecz, zaraz po brzuchu, która potrzebuje ogromnej uwagi ;-) W związku z tymi wyzwaniami, udało mi się zrobić łącznie 30 przysiadów i 60 wypadów. 3 serię po 10 przysiadów i 20 wypadów. I miałam dość..... 

Poćwiczony był też SKALPEL 2. Wczoraj dotrwałam do 8 minuty, dziś do 12. Teoretycznie jest jakiś progress, natomiast brak możliwości zlapania tchu otworzyła mi oczy. Tym razem nie mogę odpuścić.

Z jedzeniem całkiem przyjemnie.

ŚNIADANIE :

2 kromki razowca z odrobina masła, sałatą, twarożkiem i szczypiorem 

II ŚNIADANIE :

Kromka z pierwszego.

OBIAD: 

Makaron pełnoziarnisty z domowym sosem bolognese i oliwkami 

Jakiś wyblakły się zrobił ten sos na zdjęciu ;-) 

PODWIECZOREK:

2 marchewki

Kolacja jeszcze przede mną ;-) 

  • tycia113

    tycia113

    22 lutego 2016, 22:07

    Fajny pomysł z tymi wyzwaniami może sama dołącze:) Ma poczatku myslałam,że jadłaś makaron z jagodami.

    • Em@ila

      Em@ila

      22 lutego 2016, 22:46

      Polecam te wyzwania :-) Ja jestem typem zadaniowca. Patrzę na ranking i myślę.... Hmmm jak zrobię dziś 20 więcej i jutro też, to może przeskoczę jeden stopień wyżej ;-) hehe może głupie ale grunt, że działa i "każe" podnieść tyłek z kanapy :-)

  • mociakowa

    mociakowa

    21 lutego 2016, 21:17

    powodzenia :)

    • Em@ila

      Em@ila

      22 lutego 2016, 14:02

      Dziękuję :-)