.... bo długo tak nie pociągnę. @ zakichana.
Dziś dzień ważenia. Kolejne -0,8 kg. Jest powód do radości. Przecież to prawie kilogram, a mimo wszystko czuje niedosyt. Wiem, że to dobry spadek. Rozsądny. A mimo to, podświadomie liczyłam na więcej :)
Przez nadchodzącą francę, nie podołałam dzisiaj z dietą. Najpierw pozwoliłam sobie ze śniadankiem:
A później z obiadem ( chińczyk ):
Jutro będę pokutować.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Misha się u nas klimatyzuje. Kontaktu z właścicielem nadal brak. Zapowiada się, że jednak zostanie nie "tymczasowym" członkiem rodziny, a "stałym" :)
Chyba też ciekawa co u Was słychać :)
.Wiecznie.Gruba.
23 lipca 2016, 15:36Brawo!!! Oby tak dalej
kawa.z.mlekiem
22 lipca 2016, 22:44Rozumiem Cię trochę; )Też czasami liczę na większe spadki. ..Ale kochana spójrzmy prawdzie w oczy. Spadek jest :) Mimo @ Należy się cieszyć a nie biadolić; ) Ogromnie się cieszę, że sunia u Was zostaje :))))
Emilia2510
22 lipca 2016, 23:40Ehhh, w tydzień też nie przyszło :) Masz rację :) No sunia, wychodzi na to, że zostaje :) Dzieci już chyba nie pozwolą jej oddać ;)
orchidea24
22 lipca 2016, 22:19gratuluję spadku :) i oby tak dalej :)
Emilia2510
22 lipca 2016, 22:26Dziękuję :)
EfemerycznaOna
22 lipca 2016, 22:09Uwierz mi lepiej schudnac wolniej a na stałe niż mieć później JoJo czy problem ze skórą. Ciesz się z każdego spadku w koncu na to zasłużyłas :)
Emilia2510
22 lipca 2016, 22:13Dziękuję za miłe słowo. Wiem ze masz rację, dlatego staram się cieszyć z każdego spadku :-)
E-milka84
22 lipca 2016, 21:43mam pomysł na pokutę :P ale najpierw napisz czy jadłas kolację i węglowodany na nią ... ;)
Emilia2510
22 lipca 2016, 22:11Na kolację jadlam to co w diecie było zaplanowane, czyli szaszłyki owocowe. Odstępstwami były tylko śniadanie i obiad ;-) Ciakawa jestem tej pokuty ;-)
E-milka84
22 lipca 2016, 22:13Owoce, węgle - jest OK. Pokuta .... na czczo 30 min aerobów ;)
Emilia2510
22 lipca 2016, 22:25Dzięki :) Jutro odmelduję :)
E-milka84
22 lipca 2016, 22:26Będę czekała ;)
Emilia2510
24 lipca 2016, 00:30Melduję, że plan został wykonany z nawiązką :) Koło 7 wybrałam się z Mishą na spacer do lasu. Przemaszerowałyśmy lekko ponad 6 km w 55 minut :)
E-milka84
24 lipca 2016, 06:06Supcio