Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Upadły anioł


Tak..... Znów..... To samo.... Poległam na każdej linii......... Tłumaczę się oczywiście kumulacją negatywnych zdarzeń i nie wiem na ile to to a na ile moja słaba silna wola..........

Półtora tygodnia temu, dowiedziałam się, że firma z którą pracuję, rozwiązuje nasz dział i co za tym idzie, tracę stabilność finansową. 4 dni później, mój młodszy brat wracając z pracy spowodował wypadek...... Szpital, policja itd...... Moja córka ma coraz większe problemy. A raczej to ja mam z nią coraz większe problemy. Jest bardzo podatna na wszelkie sugestie a jednocześnie chce dominować. Mała aferzystka....... Nie podołałam...... Zaczęłam znów palić po ponad tygodniu, jeść i nie ćwiczę. Źle mi z tym bardzo ale z drugiej strony ciężko mi wrócić. 

  • fitnessmania

    fitnessmania

    21 marca 2017, 12:44

    Udało mi się w końcu schudnąć parę kg ale nie odbyło sie bez wspomagania, jest coś naprawdę dobrego, wpiszcie w google - jak pozbyć się tłuszczu sposób xxally

  • pani_slowik

    pani_slowik

    15 października 2016, 13:34

    popieram poprzedniczki, nie ma sensu szukać wymówek - to, że się dzieje źle w prywacie, to nie znaczy, że masz zawalać automatycznie resztę, bo to są dwa światy, a ten jedzeniowo-treningowy jest w pełni pod Twoją ręką i Ty podejmujesz za niego pełną odpowiedzialność! nie pogrążaj się w tym transie jeszcze bardziej! mam nadzieję, że wszystko się ułoży i wypłyniesz na prostą.. to palenie.. a byłam z Ciebie taka dumna :< wracaj do pisania, rób wszystko na spokojnie i się nie stresuj tak - mleko rozlane, pora powycierać :)

  • LastChance2016

    LastChance2016

    13 października 2016, 13:10

    Właśnie w takich chwilach potrzebna jest wewnętrzna siła, którą zapewniają ćwiczenia fizyczne. Też mam lenia, ale przełamałam się i po 5 miesiącach przerwy od ćwiczeń fizycznych wróciłam, bo wiem, że bez tego nie podołam życiowo...

  • kasiaa.kasiaa

    kasiaa.kasiaa

    13 października 2016, 08:11

    oj nie poddawaj się :) bywają trudniejsze problemy :) Musisz spojrzeć na to z innej strony i pomyśleć nie o tym czego nie możesz zrobić, ale co właśnie powinnaś! A powinnaś pomyśleć o sobie !!! :) Dasz radę, problemy się skończą a ty stracisz czas. Nie poddawaj się :)

  • agaa100

    agaa100

    12 października 2016, 22:48

    Zastanów się, czy warto wracać do tego co było .... Będziesz miała kiedyś wyrzuty sumienia, że na to pozwoliłaś... Mnie też naszły takie myśli, bo tak jak Ty zboczyłam (na chwilę) z dobrej drogi.

  • Mufinka2016

    Mufinka2016

    12 października 2016, 20:15

    Jak sobie juz z tym poradzisz to już dasz rade ze wszystkim ;) zawsze taka kumulacja jak się wali to juz wszystko

  • EfemerycznaOna

    EfemerycznaOna

    12 października 2016, 16:57

    Nie szukaj wymówek. Uda się jak się zepniesz. Co do córy wytrwałości życzę :) każdy wiek ma swoje prawa i plis rzuć te wstrętne fajki.

  • aska1277

    aska1277

    12 października 2016, 16:51

    Aferzystka powiadasz? Hmmm znam to :( To faktycznie sporo niemiłego się u Ciebie działo... ale bedzie ok wszystko wróci do normy :) Pozdrawiam :*

  • .Wiecznie.Gruba.

    .Wiecznie.Gruba.

    12 października 2016, 15:29

    Kochana jedzenie i fajki nie rozwiążą twoich problemów. Wręcz przeciwnie. Pojawia się kolejne :/ i błędne Koło. Wracaj do diety

  • Superbabeczka

    Superbabeczka

    12 października 2016, 15:21

    Jak się wali to że wszystkich stron! Pamiętaj, że któregoś dnia los stanie po twojej stronie. Ja w każdej sytuacji stresowej jem co popadnie. Potem wychodzi słońce, wszystko się układa a ja znowu grubsza...Nie daj się! Pomyśl o sobie :)

  • PuszystaMamuska

    PuszystaMamuska

    12 października 2016, 15:14

    Kochana bywaja takie okresy w zyciu kiedy WSZYSTKO jest nie tak.. znam to.. i współczuje bardzo. Trzymaj się ciepło. Ps. Ile Twoja córeczka ma lat?

  • Nattiaa

    Nattiaa

    12 października 2016, 14:51

    kochana problemy są po to aby je rozwiązywać, musimy się starć z całych sił :* a z córką może spokojnie porozmawiaj, to my musimy być oazą spokoju i mądrości mimo że to trudne, mój synek też miał histerię wczoraj ale jakoś to opanowałam a też miałam ochotę tak samo się drzeć haha powodzenia i dużo siły :*

  • teologg

    teologg

    12 października 2016, 14:39

    trzymaj się, w końcu zły los się odmieni, nie warto go zajadać

  • Pigletek

    Pigletek

    12 października 2016, 14:29

    U mnie cały rok jest obfity w nieprzyjemne wydarzenia. Jestem bez pracy, z problemami zdrowotnymi, a utrzymuję się sama. Mimo wszystko z wagą walczę. Bo gdybym nie walczyła to waga byłaby dla mnie kolejną dobijającą rzeczą... Powodzenia!