Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
[53.] SZLAG MNIE TRAFIŁ

Nieopatrznie stanęłam na wadze (drugi raz w tym samym dniu). I co widzę? Półtorakilogramowy skok wzwyż...nie no, po prostu wymiękłam. Ja rozumiem leczo i bułki posmarowane margaryną to duży narzut energii (tłuszczu), ale bez przegięć.

Wkur... się, i zamiast pomknąć do lodówki, by dopchać się do pełna...zaczęłam ćwiczyć. Ponad 40 minut. Niech p... waga nie myśli sobie, że mnie złamie. Ni ch...

Aktywność w tym dniu:
- jakieś  100 minut ćwiczeń
- szóstka Weidera (jak pisałam w poprzednim wpisie - tak, tak wkurzenie spowodowało, że zwiększyłam dzienny limit notek - dzień 12)
- 80 minutowy spacer

Co razem dało spalonych ponad 920 kalorii (nie wliczając tych, które znikają na przykład teraz gdy piszę ową notkę). I niech jutro ujrzę dzisiejszy wieczorny wynik na wadze, to... grrr...
  • toosya

    toosya

    24 sierpnia 2011, 23:48

    tylko z samiutkiego rana o pustym brzuszku i pęcherzu :) 11 września- bo impreza urodzinowa córeczki i jeszcze teściowa przylatuje :) widzisz już jakieś efekty a6w?