Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
[77.] PRZERWA

Odpuściłam dzisiaj kręcenie hula-hopem na mym zmaltretowanym ciele. Niech se odpocznie, ale niech nie liczy, że zaprzestane na stałe tego typu aktywności. No chyba, że opcja przyzwyczajenia się mojego brzuchola do kręcenia potężnym kołem z wypustkami nie wypali. Wtedy będę musiała zastanowić się komu sprezentować je w prezencie (sadystyczno-masochistycznym prezencie, dla ścisłości ;)).

Jadłospis:
Śniadanie: kawa bez cukru, dwie kromki chleba chrupkiego razowego, plasterek sera żółtego gouda, papryka czerwona, śliwka i jabłko - 260 kalorii
Obiad: warzywa na patelnie po grecku z ziołami, ketchup pikantny Pudliszki - 319 kalorii
Podwieczorek: nektarynka, gruszka, Nesvita - płatki owsiane z wiśniami i mlekiem, kawa bez cukru espresso - 396 kalorii
Kolacja: winogrona - 225 kalorii

I jakoś tak idealnie wyszło 1200 kalorii ;) Wiem, powinno być pięć posiłków, ale wolałam z jednego zrezygnować niż zjadać je w dwu godzinnych odstępach. Najważniejsze, że głodna nie chodziłam i żołądek się nie skarżył na pustkę w nim panującą.

Ćwiczenia: godzinna gimnastyka

Oczywiście, nie zrezygnowałam z przemieszczania się po mieście za pomocą komunikacji...pieszej, czyli za pomocą niezawodnych "cichobiegów" ;)
  • trelemorele1989

    trelemorele1989

    6 października 2011, 22:27

    ooo proszei to mi sie pdoba wzielas sie ostro za siebie ;D ;** superr :)