Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
[87.] WEEKENDOWO...

Pozwoliłam sobie na spory kawałek sernika z biszkoptem i truskawkami. A co mi tam, skoro waga mimo ciągłego bycia w ruchu (ćwiczeń i chodzenia) wzrosła. Je...albo oki, nie będę używała brzydkich słów. Co to, to nie.

Po powrocie z Krakowa rozpocznę głodówkę. Zgodnie z zaleceniami Małachowa, który w swojej książce stwierdza, że 10. dniowe głodówki powinno powtarzać się co kwartał ...Oczywiście, nie będę tutaj opisywała owego procesu oczyszczania. Z wiadomych powodów...

Zresztą, szczerze mówiąc, nie widzę w ogóle sensu prowadzenia tego blogu, więc najwyższy czas podjęcia decyzji o jego usunięciu bądź zawieszeniu. Nieważne...

Ćwiczenia:
brzuszki na piłce - 500
brzuszki proste - 900
brzuszki skośne - 150 (na stronę)
pół brzuszki - 300
stepper - 90 minut, czyli 600 kcal spalonych (podobno).
  • Independently

    Independently

    2 maja 2012, 15:06

    Kochana, pamiętaj, że robisz to dla Ciebie. Ten pamiętnik ma Ci pomóc. Zobaczysz jak dobrze będzie Ci przeczytać za kilka tygodni, że osiągasz sukcesy. A osiągniesz! Wierzę w to :* Zresztą wszystkie mamy się wspierać! Wiem, że porażki bolą, ale musisz się zebrać w sobie i pożegnać z tym, co przybyło. Przed nami wakacje, musimy wyglądać cudownie. I bądź cierpliwa! Waga nie poleci od razu w dół, ale widząc Twój zapał do ćwiczeń, w końcu przyjdzie i na to czas. Powodzenia i trzymam za Ciebie kciuki :* P.S. Pytałaś mnie o lekcje w-f. Nie mogłyśmy nic wybierać.. Zachodzimy i zazwyczaj ćwiczymy na takiej salce. Czasem uda się skorzystać z siłowni..