Byliśmy z mężem i Małą na wsi u mojej koleżanki i jej rodziców za Buskiem. Wieczorkiem siedliśmy przy wódeczce i grillu i zaczęły się rozmowy różnej treści. Temat zszedł na remonty.
M.: Ale od razu widać, że tych płytek na ścianie w waszej łazience nie kładł żaden fachowiec.
Tata mojej koleżanki (próbując zebrać wzrok na M.): Tak, niestety zgadza się. Bo to ja kładłem...
Nie trzeba wspominać, że wszyscy parsknęli śmiechem. Na szczęście tata koleżanki to równy facet :)
sylwia.sylwia1
29 października 2011, 20:10DZIĘKI
BESTIAA
20 września 2011, 19:47DZIĘKUJE BARDZO ZA WSPARCIE!POZDRAWIAM
mada044
19 września 2011, 00:33:):) nie ma to jak zarty sytuacyjne:)
Eostre
18 września 2011, 21:39Zdarza mu się czasem być zbytnio szczerym :)
rob35
18 września 2011, 20:21ten M. to nie jest najmilszy facet na świecie, prawda?