Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Spacer zaliczony..uff! :)


Witajcie kochane , serdecznie Was pozdrawiam ze słonecznych Niemiec , właśnie skończyłam spacerować na tym pięknym słoneczku . Tzn. szybki chód ,razem 6 km ,aż  sama jestem w szoku , ponieważ miałam operację kolana i niestety nie wszystko mogę wykonać ale z każdym dniem widzę ,że jestem w lepszej formie i moje kolano! :D Mięśnie w końcu zaczęły pracować( wcześniej po operacji zrobił mi się zanik mięsnia ,ponieważ leżałam troszkę czasu w łóżu ,a później chodziłam tylko na jednej nodze) . Czuję się wspaniale ,aż chce się żyć! Nie jestem ciągle zmęczona i cały czas przyglądam się mojemu lepszemu brzuszkowi :) Teraz się zważyłam i na wadze 65,5 , niby pół kg ale dla mnie super!  Mam nadzieję,że uda mi się dziś jeszcze zrobić skalpel  ( czas jest ale czasami dopada mnie ten straszny leniuszek :/ ) .
Jestem teraz w drugiej fazie Almased ( na  śniadanie i kolacje koktajl Almased ,na obiadek warzywka (uwielbiam! i mogę jeść do woli ale cóż ,żołądek się skurczył i jem mniej :D)

Jaka pogoda u Was? Jeśli słoneczko ,nie marnuj ostatnich słonecznych dni  na siedzeniu w domku... Spacerek zawsze poprawia humor a przy okazji Twoje ciało