Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak to mówią, jest chujowo, ale stabilnie...


Dziś króciutko. Muszę lecieć się uczyć. Co u mnie?? Jak w temacie.. Waga coś tam drgnęła, ale tak niewiele, że boję się uwierzyć na razie w ten "spadek".. Poza tym z dietką się trzymam, zaraz Wam pokażę, jakie cudo jadłam dzisiaj na śniadanie:

Jest to owsianka z jagodami. W środku oprócz płatków owsianych: łyżka kaszy jaglanej, siemię lniane, łyżka nasion chia, pół łyżeczki miodu lipowego, pół łyżeczki cynamonu, trochę ziaren słonecznika, suszone jagody Goji (te pomarańczowe), i mleko migdałowe. A smakuje bossssssko!

A to moje drugie cudo, ale go nie zjadłam :-) :

Ma na imię Matrix :-) No, czy ten wzrok nie jest hipnotyzujący?? 

Ps. Sorry za te ciuchy w tle... nie zwracajcie uwagi.. (tajemnica)

Słonecznego wtorku! U nas wychodzi SŁOŃCE!

  • SylwiaOna

    SylwiaOna

    1 lipca 2014, 21:30

    Pokój prawdziwej kobiety :D :D Pozdrawiam Matrixa...choć koty tylko na odległość kocham :P

  • jaga8510

    jaga8510

    1 lipca 2014, 18:32

    chyba CHujowo ;)

    • Estysia

      Estysia

      1 lipca 2014, 18:35

      Cholera, masz rację... już poprawiam :-))))))

  • adele8

    adele8

    1 lipca 2014, 18:26

    a ja już 2 tydzień zapominam kupić płatki górskie hahaha :D