Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moja motywacja sukienkowa...


Wagowo na razie bez zmian... Tymczasem wypiłam już ponad 4 litry wody.. To pewno też zasługa tego piekielnego upału.. no czułam się dziś normalnie tak, jakbym przy jakim kotle stała, w trzecim kręgu piekła.. A co ciekawe u nas burzy nie było, a dookoła Wrocławia i owszem.. 

Muszę wam coś pokazać... obiecałam sobie, że jak schudnę do 70 kg, to kupię sobie taką kieckę: (którąś z nich..) Taką...:


albo taką...


albo taką...


albo taką!


Siekło mnie totalnie! Po prostu cudeńka.. firma: desigual (nie ma w PL, trzeba przez eBaya..) ale kompletnie straciłam rozum ;-) Co myślicie??

Jeśli schudnę do 70, to "no matter what", cena nie gra roli. To będzie moja nagroda!

  • karnisz1

    karnisz1

    8 lipca 2014, 17:54

    co do sukienek, ta ostatnia jest bardzo ładna :) a z Pogodą jest podobnie tak jak u mnie, burza przeszła bokiem a na dworze nie ma czym oddychać :( Każda motywacja jest dobra. Trzymam kciuki :)

  • Misiolekk

    Misiolekk

    7 lipca 2014, 23:07

    A ja jak schudne do 65 to w nagrode zjem boczek ahahaha powaznie tak chce mi sie boczku ze jaja a tu same jajka i twarozek buu od 6dni

  • Efkakonewka

    Efkakonewka

    7 lipca 2014, 22:25

    Takie"ciotkowate" te kiecki, ale jakbym miała wybrać to zdecydowanie 3 i 4:)

    • Estysia

      Estysia

      7 lipca 2014, 22:28

      ciotkowate.. rozbawiłaś mnie ;-) No cóż.. ciotką już jestem - to zobowiązuje :-)

    • Efkakonewka

      Efkakonewka

      8 lipca 2014, 09:25

      Nie miałam nic złego na myśli:)

  • SylwiaOna

    SylwiaOna

    7 lipca 2014, 22:24

    jak dla mnie tylko i wylacznie ostatnia zielona ) śliczna ;))))) kuźwa kicia a co się ma nie udac :P wiesz ty co ja tez se popatrze i podumam o prezencie...juz zapomnialam jak takie rozmyslanie i planowanie jest ekscytujace heheheheh :)

    • Estysia

      Estysia

      7 lipca 2014, 22:27

      A jest, jest... Zróbta se prezent za te wszystkie wyciskane poty i bycie dzielną w diecie, a jak! :-) A i mam jeszcze pomysł - jak mnie najdzie na grzeszki - w sensie: by kupić jakieś słodycze lub śmieciowe.. to tę kwotę odłożę za każdym razem na sukienkę :-). Możesz odgapić :-)

    • SylwiaOna

      SylwiaOna

      7 lipca 2014, 22:35

      ja za każdy tydzien sobie wrzucam do słoika dychę...o ile tydzien jest perfekt :P

    • Estysia

      Estysia

      7 lipca 2014, 22:42

      Niezły pomysł! :-)