Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zaczynam wszystko od nowa


Zdecydowałam, że zaczynam wszystko od nowa, czyli zaczynam znów zdrowo jeść. Dziś było super, nie mogę się do niczego przyczepić. Na śniadanie była kasza jaglana z cynamonem i imbirem. No, najlepsze to nie było w smaku, tym bardziej, że bez cukru ani miodu.. szczerze mówiąc, ledwo przełknęłam.. ;( Ale nie chciałam słodzić, bo zamierzam się odzwyczaić od cukru. Tak szczerze mówiąc, to nawet nie mam cukru w chacie, ani łyżeczki. I dobrze - niech tak zostanie.

Nie mogłam się odzwyczaić od picia gorzkiej herbaty, ale natrafiłam na świetną herbatę w biedrze - no po prostu dla mnie rewelacja! Roiboos z karmelem (oczywiście tylko posmak - aromat, nie jest słodka. I mogę jej spokojnie wypijać hektolitry bez słodzenia. I w sumie dla mnie jak znalazł, bo czarnych ani zielonych herbat nie lubię. Za gorzkie..

Ugotowałam też dzisiaj ,krupnik z warzywami, i w sumie już sobie zjadłam na obiad. Zupa tak gęsta, że łyżka staje.. Ale w smaku ok., nie można się przyczepić.

Poza tym muszę lecieć na zakupy, bo nie mam pomysłu na następne posiłki.. 

U nas piękna pogoda, normalnie wiosna :-)

Potem może jeszcze coś dopiszę.. Ciężko ruszyć grube dupsko, oj ciężko... Już nie mówiąc, co mi się wylewa nad opiętymi w pasie dżinsami... Hmmm.. Nie będę jednakowoż narzekać. Trzeba po prostu wziąć się za robotę. Zgaduję, że ważę jakieś 85 kg, czyli 7 więcej, niż przy mojej ostatniej najniższej wadze. Ale wagę mam bez baterii, i nie ma głupich, na razie nie będę ich kupować.. parę dni albo nawet ponad tydzień chcę jeść dietetycznie, i może dopiero odważę się stanąć na tej szklanej torturze.. chociaż moje ciuchy też ostatnio przypominają mi, że to ja się zapomniałam... No wiecie, święta, a chyba ze 4 razy robiłam tiramisu w styczniu - bo co rusz miałam jakichś gości..Najgorsze, że ja nie mogę jeść nabiału, bo mam nietolerancję, i właśnie teraz odczuwam tego skutki.. Tego, czyli mojego nieodpowiedzialnego obżerania się serkiem mascarpone, no i czasem się trafiała kawa z mlekiem.. I teraz cierp kobieto.. 

Najgorsze, że jeszcze raz muszę zrobić tiramisu, bo obiecałam koledze w pracy na jego odejście (bo go zwalniają), że zrobię.. I jak tu się powstrzymać, żeby wtedy samej nie zjeść?? Nic to, lecę na zakupy, może potem jeszcze coś skrobnę! 

3majcie się Moje Drogie, mam nadzieję, że macie się lepiej niż ja ostatnio...

  • aszeczka

    aszeczka

    2 lutego 2015, 12:44

    ja kasza jaglaną 'dosładzam' bananem i daktylami, polecam, spróbuj ;)

    • Estysia

      Estysia

      2 lutego 2015, 15:33

      Bardzo dobry pomysł z tym bananem. Z chęcią wypróbuję następnym razem, dzięki! :-)

  • thewonder

    thewonder

    1 lutego 2015, 21:07

    Trzymam kciuki za powrót pełną parą :)

  • Keepcalmandschudnij

    Keepcalmandschudnij

    1 lutego 2015, 16:17

    Gratulacje, ze wracasz ! Powodzenia i silnej woli :)

  • domino71

    domino71

    1 lutego 2015, 16:16

    ja również nie przepadam za zielonymi ale zielona Herbapolu z kwiatem wiśni jest pyszna :), muszę spróbować tej roibos z karmelem

  • kamci.a

    kamci.a

    1 lutego 2015, 15:37

    ja robiosa lubię pomarańczowego, mniam :)

    • Estysia

      Estysia

      1 lutego 2015, 15:42

      roibos to naprawdę świetna herbata. Właśnie wyczytałam w necie, ile ma korzyści zdrowotnych!

    • kamci.a

      kamci.a

      1 lutego 2015, 15:45

      ona ma, ale niekoniecznie taka smakowa. Te w torebkach to najgorsze świństwo, no ale najsmaczniejsze ;)

  • Kasia7111

    Kasia7111

    1 lutego 2015, 14:48

    Wiem co mówię choć raz spróbuj się oprzeć potem będzie już tylko łatwiej. Sama to przeżywam co tydzień kiedy piekę ciacho :)

  • Kasia7111

    Kasia7111

    1 lutego 2015, 14:36

    Uda Ci się tylko NIE PRÓBUJ!! ja dopóki nie spróbuję to mogę nie jeść a uwielbiam ciasta. Trzymam kciuki:))

    • Estysia

      Estysia

      1 lutego 2015, 14:42

      Ha ha! To prawda... próbowanie gubi nawet najbardziej zaciętych. No cóż... może powiem tak: spróbuję nie spróbować :-)..

  • ewelajnax

    ewelajnax

    1 lutego 2015, 14:31

    Też niedawno zaczęłam :) To tiramisu to musi być tortura w czystej postaci -jak tu nie skubnąć? :) Ja uwielbiam piec ale przestałam bo nie da się się nie spróbować, nie oblizać.. Życzę powodzenia i hm, może tego, żeby ciacha się wreszcie przejadły? ;) Pozdrawiam!

  • SylwiaOna

    SylwiaOna

    1 lutego 2015, 13:48

    Super, że wróciłaś...ja też troszkę odpusciłam ale juz dociskam mocno by na wiosnę jakoś wygladac :) damy radę kochanie....a cukier to wcale nie jest dla ciebie przeszkoda, nawet sie nie obejrzysz jak przestaniesz go potrzebowac :)

    • Estysia

      Estysia

      1 lutego 2015, 13:53

      Dzięki.. Ech, dlaczego to takie trudne.. Tak, jakbyśmy czasem dostawały zaćmienia jakiegoś totalnego, jakbyśmy zapominały, ile nas kosztowało zrzucenie choćby tego kilograma.. ile to wyrzeczeń, potu, złości na tę wagę wielką.. A tu proszę! dwa miesiące zaćmienia i uj, parę kilo do odrabiania.. A to oznacza co najmniej dwa miesiące odrabiania strat.. oj, głupia ja, głupia..

    • SylwiaOna

      SylwiaOna

      1 lutego 2015, 13:57

      Co zrobisz...nic nie zrobisz...trzeba myśleć pozytywnie :) idzie wiosna moze teraz będzie łatwiej ;)