Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rodzinny dzień


Hej!:)

To była piękna niedziela. Moja mama przyjechała z rodzeństwem. W końcu wyciągnęłam ją by trochę zobaczyła Łodzi hehe:). Przy okazji pogoda była wspaniała. Pod wieczór jeszcze rodzice chłopaka nas zaprosili,bo dziś wrócili z wakacji. Typowo spędzony czas w gronie najbliższych. Czego chcieć więcej?.😍 Cały weekend był grzeszny ...niestety,ale nie poddaję się.  Nie odrazu Rzym zbudowano. Sylwetka się zrobi w swoim czasie. Tylko trzeba spiąć się i do przodu!💪

Śniadanie:

2 tosty z serem i ketchupem 

Kawa z mlekiem bez laktozy 

Obiad:

Ps. Zjadłam pół porcji pankejków

Deser:

Upiekłam dziś na przyjazd rodzinki pierwszy raz Apple pie(zmniejszyłam ilość cukru do minimum,żeby było zdrowsze i mniej kaloryczne chociaż troszkę hehe)

1 mały kawałek ciasta 

Kawa z mlekiem bez laktozy 

Mały kawałeczek chorwackiego sera i salami na spróbowanie 

Herbata czarna z cukrem(nie było miodku,a nie lubię gorzkiej)

Herbata czarna z cytryną i syropem malinowym 

Takie pamiątki z podróży dostaliśmy ❤:

1l wody (słabiutko)

20 200tys.kroków około(rekord w ostatnim czasie!)

  • nomorefat

    nomorefat

    23 września 2019, 12:00

    Wow, ale miło, że dostaliście tyle upominków :) Super! U mnie weekend też dietetycznie słabo. Ale ważne, że suniemy do przodu bez względu na potknięcia :)