Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 3 Nagroda


tak sobie pomyślałam właśnie czytając jeden z Waszych pamiętników, że dawniej odchudzając się wyznaczałam sobie nagrody...:P nie wiem czy tym razem zadziała ale może warto spróbować.
Tak więc- nie wiem ile teraz dokładnie ważę bo moja waga się coś psuje ale myślę że około 68-67kg.
 Pierwsza nagroda musi pojawić się dość szybko żebym mogła się zmotywować więc ustalam ją sobie w granicy 64 kg.Hmm.;p teraz muszę się jeszcze zastanowić co to ma być. Musi to być coś w miarę taniego bo nadal nie mam pracy...
 Drugą nagrodę wręczę sobie osiągając wagę 61 kg. To mam nadzieję nastąpi gdzieś w okolicy Sylwestra:) Myślę, że sprezentuję sobie wtedy taką cudowną spódniczkę baskinkę :)
No chyba że mój W. kupi mi ją na święta bo wspominałam mu jak to bardzo mi się podoba...
Ale nie wiem czy obczaił tą aluzję:) niestety kosztowała 75 zł wiec jeszcze nie wiem czy będę mogła sobie na nią pozwolić:D a jeśli nie, to kupie wtedy baskinkę bluzkę  w Galerii Mody bo były chyba za niecałe 40 dychy:D

Trzecia nagroda magiczne 58 kg- to moja najniższa waga jaką udało mi się uzyskać w dorosłym życiu... i długo się nią nie cieszyłam :(  Myślę że tyle ważyć będę pod koniec stycznia 2013r. Co do prezentu- no jeszcze tego nie wiem ale może jakaś niesamowita sukienka:) taka mała czarna:P

no i ostatni mój wymarzony cel ( śniące mi się po nocach) 55 kg MÓJ CEL!!
tutaj już nagrody nie potrzebuję, gdyż to moja idealna sylwetka będzie nagrodą sama w sobie..:)
to tyle...;*