Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Musiałam odpuścić/ Muszę wziąć się za siebie

W związku z tym, że miałam ostatnio tyle pracy i byłam naprawdę mega zmęczona postanowiłam pozwolić sobie na mały spontaniczny wypad w Góry Sowie. Weekend plus trzy dni urlopu pozwoliły mi trochę psychicznie odetchnąć, zobaczyłam coś nowego, podładowałam baterie i podreperowałam stargane nerwy. Niestety po powrocie do pracy czekała mnie nie miła niespodzianka, gdyż koleżanka, która miała mnie zastępować trochę olała sprawę i miałam trzydniowe zaległości,które musiałam jakoś w czwartek ogarnąć... Jakoś się udało, teraz weekend i postaram się zapomnieć o tej niemiłej niespodziance.

Góry Sowie to naprawdę piękne miejsce na ziemi. Polecam każdemu :) Wdrapałam się przy okazji na Ślężę, pospacerowałam szlakiem "Riese", zwiedziłam zamek Grodno... Cudo:) Podreperowałam zdrowie pijąc wodę w Szczawnie Zdroju :) Przy okazji byłam tam na pysznej kawie i bezowym torciku... Mmmm.... Polecam :))

Z okazji postu jestem jak co roku na odwyku alkoholowo-słodyczowym. Czyli rozpoczyna sie okres podreperowania zdrowia i oczyszczenia- psychicznego i fizycznego. Od przyszłego tygodnia rozpoczynam przygodę z kolejnym fitness klubem (niestety po zamknięciu mojego ulubionego nie mogłam nic znaleźć dla siebie). Jednak za główny cel obrałam sobie podreperowanie stanu moich paznokci. Nie wiem co jest tego przyczyna, ale strasznie się łamią i rozdwajają- nigdy nie miałam z tym problemu, a teraz zmuszona byłam obciąć paznokcie na zupełnie króciutko, a i tak się rozdwajają... Nie jest to raczej skutkiem diety bo nie ograniczam niczego, staram się jeść normalnie,ale dbam o godziny posiłków, ich jakość i jem mniej. Zresztą jakby to było skutkiem diety to chyba i włosy by mi osłabły, a włosy mają się świetnie... Olejek rycynowy stosuję, wczoraj kupiłam w aptece skrzyp z pokrzywą, maść witaminową i odżywkę do paznokci z uzdrowiska Busko Zdrój. Mam nadzieję, że to pomoże, bo paznokcie są w takiej kondycji, ze aż bolą mnie czubki palców :((

Przede mną na dziś sprzątanie, a później rower. Porządek dookoła mnie, a potem w zdrowym ciele zdrowy duch :))