Ogólnie mam spadek formy od jakiegoś czasu. Jednak pociesza mnie fakt, że jem zdrowo, udało mi się włączyć do mojej codziennej diety owoc i warzywo, co z moim collitis cienko idzie w parze, mały mam bowiem wybór, a nawet baaardzo mały, ale staram się przymknąć oko na moje wygórowane zachcianki:)
ŚNIADANIE
jajecznica 2 jajka od cioci ze wsi na maśle
herbata zielona
sok pomidorowy
PRZEKĄSKA
sok pomidorowy
OBIADOSSS
rosti z buraczaną sałatką
PRZEKĄSKA
ha!!! upiekłam sernik, więc go zjadłam i pewnie tak będzie przez najbliższych kilka dni ...
chyba że brat będzie tak miły zjeść go szybciej i więcej:)
KOLACYJA
jogurt naturalny z jeżynami, co je tato zamroził, zbierając we wrześniu z ogrodu
a propos jeżyn, to moje odkrycie w cieście z owocami (jeszcze zanim zaczęłam dietować)
nie jestem fanką tych owoców, piekąc raz ciasto z mieszanką malin i porzeczek, również mrożonych, sypnęłam odrobinę jeżyn, obawiając się, że popsują mi one ciacho, jak się okazało, te owoce były tam ze wszystkich najpyszniejsze, także jak ktoś ma, a nie używa (tak jak ja do tej pory) to zachęcam ... no może tym razem nie w cieście, ale jak już będziecie po osiągniętych zamierzonych celach, warto się skusić:)
I szczerze Wam dzisiaj mówię, nie ćwiczyłam i już raczej nie będę ... :( tu jest smutasek
mooooże jest 15% szans, że zrobię to rano, ale obstawiam też, że nie, za to może pojeżdżę na odkurzaczu i mopie? ratunku:(
rogatyaniol
3 lutego 2014, 21:24odkurzacz i mop jest spoko :P zawsze jakis ruch :)