Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
... ciąg dalszy ...


Dzisiaj wyjadałam głównie resztki z lodówki, więc jadłospis był monotonny. Może jutro coś skombinuję dobrego do jedzonka.
Tak więc

przed śniadaniem woda z cytryną

ŚNIADANIE
herbata zielona
jajecznica z 2 jajek na maśle


ŚNIADANIE 2
kawa z mlekiem i brązowym cukrem
ciasto kukurydziane z jeżynami

PRZEKĄSKA
zupa krem z fenkuła

OBIAD
trudno to nazwać daniem obiadowym
banan, ryż dziki, jogurt naturalny, siemie lnianie i cynamon, pomieszane

PRZEKĄSKA
ciasto w/w
i zupa w/w

KOLACJA
zupa w/w


Ale normalnie o 14 pojechałam do lasu i zrobiłam jogging z marszem na pół, razem trwało to 60 minut.
Doszłam do wniosku, że wykonywanie jednego zestawu ćwiczeń jest nudne i staram się robić codziennie coś innego. Liczy się ruch. Powiem Wam, że te dzisiejsze biegi rozruszały każdy mój mięsień, jak żaden skalpel czy abs'y. Brawo!!!