A tak się bałam, tego dzisiejszego ważenia, ale udało się ? może - 0,7 to nie wiele, ale zawsze coś! Wiem, że gdybym w końcu wzięła się za jakieś ćwiczenia, choćby to skakanie na skakance, które planuję już od dawna to na pewno było by lepiej! Ale jak ktoś jest leniwy?
ŚNIADANIE: 2 kromeczki gruboziarnistego z chudziutką wędliną ,ogóreczkiem i rzodkiewką + kawka z mleczkiem
II ŚNIADANIE: jabłko, pomarańcz, kubek wody