Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
na tapczanie siedzi leń


nic nie robi cały dzień...

jakość dziwnie się dziś czuję, jakiś taki brzydki dzień (deszcz), a ja zmęczona - LENIWA :( za tydzień zaliczenie ,a ja nie tknęłam książek od kilku dni - kiepsko to widzę . W ogóle nie mam natchnienia , nawet teraz leżą koło mnie a ja nie mam ochoty ich ruszyć , a wiem że muszę i tak od kilku dni.....

nawet nic nie ćwiczyłam , no po prostu LENISTWO LENISTWO LENISTWO:< jak zaraz z tym czegoś nie zrobię to będę żałować . Jedyne co dzisiaj zrobiłam to włączyłam pranie , potem je powiesiłam i pozmywałam naczynia - nic po za tym ....nie wiem jak nad tym zapanować , muszę się wziąć w garść     

Jutro sądny dzień, PORANNE WAŻENIE I MIERZENIE  - kusi mnie żeby to zrobić dziś ale chyba się powstrzymam. Ciekawość ciekawość ciekawość , a jednocześnie obawa że się rozczaruję :(

I - owsianka + kawa z mlekiem

II - serek wiejski

III - p.owsiane, jaglane + otręby, gruszka, kiwi

IV - jogurt + amarantus

V - zupa pomidorowa z makaronem

VI - 2 kromki z masłem i twarożkiem