Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)


Pracowita niedziela , dziś od rana wielkie sprzątanie , gdyż wczoraj było to nie możliwe  - u mojego synka był kolega i chata się trzęsła. Dzieci opanowały dom i nawet w salonie miałam wodę z basenu. Dzisiaj sprzątanie ...     

moje ŚNIADANIE

Po obiedzie okazało się że zabrakło kawy, zamieniła auto na rower i skoczyłam do sklepu - a jest kawałek :DDUMNA:)  Potem przerwa i znowu rower 3 km do wiochy obok - dystans nie powal, ale :DDUMNA:) . A potem jeszcze  te same 3 km , szybkiego marszu za rowerem córki , bo koniecznie chciał wiedzieć gdzie byłam - :DDUMNA:)

ZMĘCZONA ALE SZCZĘŚLIWA, ŻE NIE SPĘDZIŁAM NIEDZIELI NA KANAPIE ;)